agrest pada

więc. xyz pod ściętą lipą lanckorona

nie ma sposobu
na to
co dzieje się
tylko raz

pod wpływem oczywistego cudu

może ma sucho

pianista
pierze
lecą

sekwoje
przez tysiące lat

wymykają się
wyobraźni

światło wznika
i nie po kolei

agrest pada

mucha spaceruje
po blacie stołu

tocząc rzeki źródłom
na pożarcie

czas to most
zwodzący

bez żadnego
celu

mesjasz

jest już
w samborze

światło wznika
i nie po kolei

mam oczy mam lęk
mogę zabijać

światło wznika
i nie po kolei

wbrew
wzdychaniu
harmonii

nie czekając
na właściwą nazwę

mam krew mam głos
mogę wyskoczyć z okna

na koniu z biało czerwoną flagą

we wrześniu
pracownicy dostają
ołówkowe

agrest pada

pianista pierze lecą
pod wpływem oczywistego cudu

światło wznika
i nie po kolei

nie ma sposobu
na to co dzieje się tylko raz
a po nic

agrest pada

pewnie ma sucho